15/12/2017
Z racji zamieszania
z witryną, na której pierwotnie publikowałam blogi, musiałam przenieść wszystkie
opowiadania. Tak naprawdę jestem w trakcie, przede mną jeszcze długa droga, a mam
czas do 31 stycznia 2018, bo właśnie z tym dniem (mam nadzieję, że nie wcześniej)
wszystkie blogi z końcówką blog.onet.pl i blog.pl znikną na zawsze. Łzy Marii Magdaleny przeniosłam w takim stanie,
w jakim wisiały na Onecie — zawieszone i niezbetowane, ale kiedy tylko
przytulę trochę więcej czasu, poprawię wszystko, co tu jest, wstawię akapity jak Bóg przykazał i pomyślę nad kontynuacją.
Jestem już praktycznie na końcówce Kochanka
Muz. Kiedy wrzucę epilog, prawdopodobnie LMM będą kolejnym opowiadaniem, za
które się zabiorę.
Póki co tak tu będzie — biało
i martwo. Odezwę się, kiedy przeniosę wszystkie opowiadania.